Natura w walce z przeziębieniem, czyli najlepsze zioła dla zdrowia

Natura w walce z przeziębieniem, czyli najlepsze zioła dla zdrowia

Przeziębienie to najpowszechniejsze schorzenie w zindustrializowanym świecie – większość dorosłych doświadcza go 2-3  razy w roku, a dzieci jeszcze częściej. Jego przyczyną są zazwyczaj rinowirusy, a czasem także inne wirusy masowo rozwijające się temperaturze 33-35 stopni C, a więc dokładnie takiej, jaką mamy w nosie. Czy jednak katar, kaszel i złe samopoczucie to wystarczający powód, aby biec do apteki?

Infekcje wirusowe takie jak przeziębienie mijają zwykle samoistnie po kilku dniach, a organizm często uodparnia się wówczas na dany typ wirusa – na nieszczęście jest ich razem ponad 200, więc trudno uodpornić się na wszystkie. Niestety, wirusy są niewrażliwe na działanie antybiotyków i ogólnie trudne do leczenia. Medycyna zajmuje się więc zazwyczaj wyłącznie łagodzeniem przykrych objawów, które u klasycznego przeziębienia obejmują kichanie, katar, kaszel, ból głowy i gardła, ogólne złe samopoczucie, a czasem także lekko podwyższoną temperaturę ciała. W tym pomóc mogą jednak także zioła – tańsze i bezpieczniejsze w stosowaniu niż preparaty farmakologiczne.

Walka z przeziębieniem może rozpocząć się od domowej szuflady z herbatami. Prawie każdy z nas posiada wszak w stałych zasobach rumianek (Matricaria chamomilla) – przyjemne rozkurczowe ziółko, które po osłodzeniu miodem smakuje nawet dzieciom. Sympatyczne białe kwiaty zawierają duże ilości przeciwzapalnych związków fenolowych, które mogą wspomóc organizm w walce z wirusem. Ponadto inhalacje z rumianku łagodzą podrażnienia górnych dróg oddechowych i pozwalają łatwiej oddychać.

W większości domów bez trudu można znaleźć także miętę (Mentha piperita), której działanie nie ogranicza się do bólów brzucha i niestrawności. Zawarty w aromatycznych liściach mentol pomaga rozpuszczać wydzielinę zalegającą w drogach oddechowych i odtyka nos. Badania prowadzone na zwierzętach wykazały, że alkoholowy ekstrakt z mięty nie tylko może zmniejszać katar, ale również kaszel. 

Do grupy popularnych herbat ziołowych potencjalnie łagodzących objawy przeziębienia warto również dołączyć szałwię (Salvia officinalis). Bogactwo związków aromatycznych zaliczanych do grupy monoterpenów oraz kwasów fenolowych daje skromnemu zielu istotny potencjał przeciwzapalny i odkażający. Picie i płukanie gardła silnym naparem z szałwii pomaga zmniejszyć ból przy przełykaniu i wspomóc ogólny powrót do zdrowia.

Warto również zaparzać lipę (Tilia cordata lub Tilia platyphyllos), której kwiaty zawierają duże ilości dobroczynnego śluzu, a ponadto flawonoidy, fitosterole i garbniki. To przede wszystkim ów śluz odgrywa donośną rolę w łagodzeniu podrażnionej śluzówki nosa, gardła i tchawicy, ograniczając kaszel i ból gardła. Napar z lipy ma ponadto właściwości napotne, co przy infekcjach wirusowych pomaga szybciej pozbyć się intruzów z organizmu.

Istnieją też super-zioła, których raczej nie znajdziesz w supermarkecie, a które warto mieć w domu na wielce prawdopodobny przypadek przeziębienia. Przysłowiowym „wielkim działem” do walki z wirusami jest kwiat czarnego bzu (Sambucus nigra), który w ramach oczywistego gestu ze strony Matki Natury wyróżnia się dodatkowo bardzo przyjemnym smakiem. W badaniach naukowych ekstrakt z czarnego bzu wykazuje wyraźne właściwości antywirusowe, wyraźnie zmniejszając długość trwania i nasilenie objawów nie tylko w przypadku przeziębienia, ale także grypy! Z obserwacji wynika wyraźnie, że czarny bez ogranicza intensywność kataru i działa napotnie, obniżając tym samym temperaturę ciała.

Drugim ziołowym lekiem przeciwwirusowym jest ziele czystka (Cistus incanus) niezwykle bogate w polimeryczne polifenole. Pod tą zawiłą nazwą kryją się substancje o silnym działaniu przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym właśnie. W grupie ochotników borykających się z przeziębieniem respondenci, którym podawano ekstrakt z czystka, mieli łagodniejszy przebieg choroby i niższy poziom ogólnego stanu zapalnego (mierzonego białkiem CRP) niż osoby przyjmujące preparat placebo. Zdaniem naukowców mechanizm polega na fascynującej zdolności ziela do blokowania białkowej otoczki wirusów, która umożliwia im łączenie się z komórkami zaatakowanego organizmu.

Bardzo ciekawie prezentuje się również wiciokrzew (Lonicera xylosteum), którego większość z nas zna głównie z ogrodów. W świetle najnowszych badań posiada on wyjątkowo silne właściwości przeciwwirusowe, tak, że został nawet ogłoszony „naturalną szczepionką na grypę”.  Roślina od dawien dawna wykorzystywana jest w medycynie chińskiej do leczenia gorączki, chorób skóry i biegunki, a także klasycznych przeziębień. Obecnie uważa się ją za jeden z najbardziej perspektywicznych naturalnych leków przeciwzapalnych, badanych nawet pod kątem zwalczania wirusa Ebola!

Wreszcie, na uwagę zdecydowanie zasługuje również złocień maruna (Tanacetum pathenium), którego liczne związki aktywne badane były już pod kątem walki z nowotworami, łagodzenia problemów kardiologicznych oraz właściwości przeciwreumatycznych. Silne działanie przeciwzapalne złocienia pomaga ograniczyć przebieg przeziębienia i zmniejsza przekrwienie śluzówki nosa oraz gardła. 

Jakie jeszcze asy ma w rękawie przyroda? Dość szeroko propaguje się ziele jeżówki purpurowej (Echinacea purpurea) jako leku na wszelkie pospolite infekcje, a przede wszystkim preparatu na wzmocnienie odporności. Teza ta, podparta tradycyjnym wykorzystaniem w medycynie ludowej, nie znalazła jeszcze co prawda potwierdzenia w we współczesnej nauce. Sugeruje się jednak, że przyjmowanie preparatów z echinaceą łagodzi objawy przeziębienia i może nieznacznie skrócić jego przebieg!

Warto również sięgnąć po krwawnik pospolity (Achillea millefolium), pospolite ziele łąkowe, które zawiera zaskakującą liczbę czynnych związków o działaniu gojącym, antyutleniającym, a nawet potencjalnie przeciwnowotworowym. Picie naparu z krwawnika w czasie przeziębienia redukuje bóle głowy i gardła i pomaga pozbyć się wydzieliny w drogach oddechowych. 

Na stany podwyższonej temperatury i ogólne bóle warto również polecić odwar z kory wierzby (Salix alba), która zawiera salicynę – substancję transformowaną w tkankach ciała w kwas salicylowy, a więc główny składnik aspiryny. Kora wierzby jest ciekawą naturalną alternatywą dla niesterydowych leków zapalnych o działaniu rozrzedzającym krew.

Wreszcie, zestawienie to nie byłoby pełne bez owoców dzikiej róży (Rosa canina). Niezwykle bogate w witaminę C (warto pamiętać, że badania wskazują na to, że witamina C nie działa w walce z przeziębieniem oraz grypą) płody zawierają również cenny zestaw antyoksydantów. Herbata z dzikiej róży polecana jest w ziołolecznictwie przede wszystkim jako forma prewencji w okresie zwiększonego występowania infekcji, ale także doraźne wspomaganie w czasie przeziębienia lub grypy. 

Zioła naprawdę działają i to na tyle skutecznie, że ich skutki uboczne mogą być niebezpieczne dla zdrowia. W kontekście przeziębień należy zachować wyjątkową ostrożność przy łączeniu ziołowych naparów z lekami przeciwzapalnymi zawierającymi kwas acetylosalicylowy. Złocień maruna i kora wierzby nigdy nie powinny być podawane równocześnie z aspiryną!

Dodaj komentarz